„Dzięki nowemu dozownikowi jakość przygotowywania paszy znacznie się poprawiła.”
Witold Raizys
Praca stała się znacznie łatwiejsza, a jakość przygotowywania paszy znacznie się poprawiła. Wcześniej rozprowadzaliśmy siano za pomocą rozdrabniacza bel. Potrzebowaliśmy 3 bel na raz. Jednak nie wszystkie były takie same – najpierw trawa, potem trawa. Kiedyś podczas rozprowadzania smaczniejsza pasza trafiała do silniejszych krów, a reszta do pozostałych. Teraz ta sama pasza jest mieszana równomiernie."– mówi V. Raižys
„Na początku krowy biegały w poszukiwaniu pożywienia, ale kiedy wszystko było takie samo, musieliśmy się pogodzić z tym, że gdziekolwiek stały, jadły. Dystrybucja ma dwie strony. Z jednej strony trzymamy młode przywiązane, z drugiej krowy chodzą swobodnie. Można też regulować ilość podawanej paszy. Młode potrzebują mniej, więc otwierają się rzadziej. Przyzwyczailiśmy się do pracy z dozownikiem w ciągu kilku dni – ile otworzyć, z jaką prędkością jechać. Karmimy dwa razy dziennie i nakarmienie 200 sztuk bydła nie zajmuje godziny. Eliminuje to wiele pracy ręcznej i czynnik ludzki, ponieważ im dalej się jest, tym trudniej znaleźć ludzi do pracy. I to naprawdę ułatwiło pracę."– mówi V. Raižys